Szykuje się plan B ws. wyborów? Jest komentarz z rządu
Minister był pytany o rządowy plan B na wypadek braku poparcia dla ustawy wprowadzającej wybory korespondencyjne. – Mam nadzieję, że propaństwowe myślenie zwycięży u naszych koalicjantów i ustawa dotycząca zbliżających się wyborów i szczególnych rozwiązań uzyska poparcie (...). Nie chciałbym prowadzić spekulacji, temat jest delikatny i poważny, jest wokół niego dużo emocji – dodał.
– Prowadzimy rozmowy z partnerami politycznymi wewnątrz koalicji, ale też z przedstawicielami opozycji. Niestety jest to utrudnione, bo wielu przedstawicieli opozycji działa chyba zgodnie z zasadą im gorzej tym lepiej, czyli im potencjalnie większy kryzys polityczny w tym trudnym gospodarczo i zdrowotnie czasie, tym lepiej będzie dla opozycji. To fałszywa logika, Polacy widzą, że brak politycznego dialogu w sprawie wyborów nie przynosi profitów – ocenił Dworczyk.
Trzaskowski mówi "nie"
Szef KPRM odniósł się do zapowiedzi prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, że Warszawa nie otworzy żłobków i przedszkoli 6 maja. – Jeżeli prezydent Warszawy ma jakieś wątpliwości dotyczące otwarcia żłobków i przedszkoli, zawsze może zwrócić się do Głównego Inspektora Sanitarnego, aby je rozwiązać – powiedział Dworczyk.
Według niego wypowiedź Trzaskowskiego jest "podsumowaniem sprawności działania rządu i samorządu". – Rząd w szybkim czasie podejmuje decyzje i implementuje je, samorządowcy, którzy mieli krytyczne uwagi sami zapowiadają, że będą mieli problemy z uruchomieniem instytucji podległych samorządowi – dodał.
Kiedy otworzą się fryzjerzy?
Dworczyk tłumaczył również, dlaczego zakłady fryzjerskie nadal pozostaną zamknięte, w przeciwieństwie np. do galerii handlowych. – Lekarze wskazywali jednoznacznie, że ze względu na charakter usług wykonywanych w salonach fryzjerskich, bardzo bliski kontakt fizyczny pomiędzy fryzjerem a klientem, zachodzi bardzo poważne niebezpieczeństwo zakażenia, gdyby okazało się, że fryzjer jest chory. W ciągu jednego dnia mógłby zainfekować wiele osób, które stałyby się nosicielami wirusa i przekazywały go dalej – stwierdził minister.
Dworczyk skrytykował też "Gazetę Wyborczą" za publikacje o maseczkach sprowadzonych przez KGHM z Chin. Według "GW" środki ochrony nie mają odpowiednich certyfikatów. Szef KPRM zapewnił, że to nieprawda. – Sprzęt, który trafia do szpitali i placówek leczniczych spełnia wszystkie wymogi – powiedział.